{ tak bardzo tego pragnę, że nie pozwalam sobie, żeby to do mnie przyszło } To paradoks, jasna sprawa.

W dodatku bardzo irytujący,
kiedy manifestujesz, kreujesz, chcesz zmaterializować
coś, na czym Ci super zależy.
I czujesz opór w energii,
albo opór w sobie,
albo Ci zwyczajnie nie idzie.

Rzecz w tym, że kiedy na czymś nam bardzo zależy
„wieszamy” się na tym czymś energetycznie,
wygląda to tak, że umysł przychodzi nam z pomocą,
i zaczyna podpowiadać scenariusze ,
w jaki sposób ta rzecz, którą pragniesz,
mogłaby się wydarzyć.
A Ty wtedy (i to jest naturalny odruch człowieka w nas)
zaczynasz przebierać w tych scenariuszach:
nie chcę, żeby to się stało zbyt wolno
(ile można czeka, nie chcę się zniechęcić),
ale też nie może się stać zbyt szybko
(żebym zdążyła się przygotować),
i żeby, żeby, żeby
i tak dalej.

Widzisz o czym mówię?
Warunkujemy jak dana rzecz ma się wydarzyć,
próbujemy przekierowywać przepływ energii,
tak jak-nam-się-wydaje,
że „będzie dobrze”.
I tutaj naszym chceniem
zaczynamy Wszechświatowi, Bogu
przeszkadzać.
Zamiast pomagać tej rzeczy zamanifestować się
w Twoim świecie,
zaczynasz przeszkadzać w tej manifestacji.

To jest dokładnie wibracja kontroli.

Jeśli chcesz ze mną popracować na żywo
nad uwalnianiem przekonań (mindset)
w temacie kontrolowania i zawierzania się,
kasowania energii kontroli ze swojego świata,
zapraszam Cię na warsztat Detoks od Kontroli.

Jest on dostępny jako część programu Detoks od Frustracji, który znajdziesz tutaj: https://namietnosci.com/energia-liderow/

Katarzyna

Czarna Hańcza, 09.2021