Stań twarzą w twarz … ze sobą
{ tak naprawdę obie wiemy, że zawsze znajdziesz kolejny cel }
Że masz robaki w tyłku.
Że ciągle Ci mało.
Chcę Ci dzisiaj pokazać inną perspektywę.
Bo – jasna sprawa – możemy powymieniać się cytatami, tymi samymi nudnymi hasłami, które obie słyszymy co chwilę (tu jest właściwy moment na aktorskie przewrócenie oczami).
Obie wiemy jak reaguje otoczenie.
Moje pytanie do Ciebie: czy masz świadomość jak inspirujące jest przebywanie obok osoby, takiej jak TY?
Tak, tak, mówię o tych robakach w tyłku,
o wulkanie kreatywności, którym jesteś,
i o – uwaga – SKUP SIĘ TERAZ:
o tej magnetyzującej, tajemniczej mocy,
która pcha, pcha, pcha Cię,
dalej,
wyżej,
bardziej.
Uprzejmie przypominam, że dopóki Twoje „wyżej, dalej, bardziej” jest 100% pragnieniem Twojej duszy,
to jesteśmy w domu i witamy się z gąską.
No więc, powracając do sedna,
czy masz świadomość, jak inspirujące jest przebywanie, rozmawianie, oddychanie tym samym powietrzem
z taką osobą, jak Ty?
Która ma to „coś”, co powoduje,
że sama się pcha wyżej, dalej, bardziej?
Czy jesteś w stanie zobaczyć tę cechę swoją,
jako atut,
a nie wadę/przekleństwo/powód do wstydu?
Czy nadal zachowujesz się jak mała dziewczynka,
która założyła czapkę na oczy
i przekonuje wszystkich, że nic nie widzi?
Zobaczenie swojej Mocy to prawdziwy akt odwagi.
Stajesz wtedy twarzą w twarz
ze sobą.
I już się nie wywiniesz.
Nie będzie powrotu do historii „oh, bo jestem taka mała/ głupia/gruba/za mało wiem/za dużo wiem”.
Kiedy siebie zobaczysz
prawdziwymi oczami,
nie będzie odwrotu.
I wtedy – właśnie wtedy
zaczniesz żyć w pełni.
Więc… co jeśli…?
Owocnych odkryć!
Katarzyna
Najnowsze komentarze