{ nie jesteś swoim biznesem } Tak owszem, Twój biznes jest portalem do spełniania marzeń Twojej duszy.
Racja.
Tak owszem, Twój biznes jest portalem, poprzez który płyną do Ciebie pieniądze.
Racja.
Tak owszem, Twój biznes jest portalem, poprzez który Twój Geniusz może się realizować i rozkwitać.
Pełna racja.

W czarniejsze dni Twój biznes jest tym tworem,
który wzbudza całą paletę emocji.
Różnych.
Frustracji,
lęku o przyszłość,
złości, że mi nie idzie jakbym chciała,
strachu, że te wszystkie marzenia,
które widzę w sobie, się nie spełnią.

Czasem (często?) te emocje, które czujesz,
są tak silne,
że sklejasz siebie z biznesem.

Wiadomo, wszyscy chcemy odnieść sukces,
chcemy pokazać, czasem udowodnić,
że tak, to była dobra decyzja,
że tak, udało mi się,
że tak, ten wątpiący ktoś w moim otoczeniu
doskonale się pomylił.

I wtedy…wtedy często sklejamy się z naszym biznesem.
Zapominasz, żę Ty i Twój biznes to dwa osobne istnienia.
Dwie dusze, które spotkały się, żeby zrobić coś razem.

I wtedy… wtedy zaczynasz traktować swój biznes
jak przedmiot,
bo ma Ci dostarczać tego, co zażądasz,
a jak nie dostarcza,
to się złościsz.
Na niego,
na siebie.
Albo idziesz w poczucie winy
co z Tobą (znowu) nie tak.

Dzisiaj zapraszam Cię do innego spojrzenia
na relację między Tobą a Twoim biznesem.

Po pierwsze, to jest relacja.
Relacja oznacza, że są dwie strony.
Moje pytanie jak do tej pory traktowałaś drugą stronę,
i jak druga strona traktowała Ciebie?
Czy to była zdrowa relacja?
Czy może jedno z Was ma podbite oko
od przemocy w tej relacji?

Po drugie, to jest miłosna relacja dwóch wolnych istnień.
Czy dajesz swojemu biznesowi wolność?
Czy sobie dajesz wolność od biznesu?
Czy lubisz swój biznes?
mhm, a może są powody, aby go kochać?