Paraliżuje Cię ogrom zmian?
{ kiedy masz tyle rzeczy do zmiany, że na samą myśl dostajesz przyspieszonego wachlowania rzęsami } Wbrew pozorom, stany mikro-zawałów zdarzają się wszystkim.
Więc serio, nie jesteś jakimś szokującym wyjątkiem.
Natomiast pytanie brzmi: jak zareagujesz w tym momencie?
W tym momencie, kiedy czujesz,
że wzbiera w Tobie stres,
że czujesz przytłoczenie,
W tym momencie, kiedy Twój umysł,
podrzuca Ci milion scenariuszy
„co jeszcze trzeba zrobić?”
„co jeszcze jest do zmiany?”
I w bonusiku przypomina Ci,
te wszystkie momenty,
kiedy próbowałaś dokonać zmian,
ale te próby kończyły się klopsem,
albo poddawałaś się w połowie,
albo w ogóle nie startowałaś ze zmianą,
bo paraliżował Cię jej ogrom.
(dziękuję kochany umyśle, że chcesz mnie chronić.)
W pierwszej kolejności,
zadbaj o to, żeby uspokoić Twój układ nerwowy
(spacer, drzemka, kąpiel, malowanie, co tam lubisz).
W drugiej kolejności,
jak już złapiesz oddech,
przyjrzyj się, co było tym zapalnikiem?
Co konkretnie, który moment, która myśl
wysadziła Cię na orbitę turbo-stresu?
W trzeciej kolejności,
zdecyduj o nowej opowieści o siebie.
Tak, jak kiedyś pisałaś listy do świętego Mikołaja,
tak samo napisz list,
wybierz przekonania,
jak chcesz doświadczać zmiany w swoim świecie.
To tylko opowieść.
Ona nie ma władzy nad Tobą.
chyba że jej na to pozwolisz.
Jeśli masz ochotę przyjrzeć się,
co tam za skarby Twój umysł chowa pod kołderką
zwaną „paraliżuje mnie na samą myśl o zmianie”,
albo „przeraża mnie ILE będę musiała zmienić”,
albo „boję się, że popełnię jakiś błąd i cała zmiana rypnie”,
to może masz ochotę popracować z nami na Majtkach Mocy?
Jasna sprawa – przy okazji kupisz sobie nowe majtki.
Ale co ważniejsze – stworzysz sobie nową opowieść w umyśle o zmianie.
I ta opowieść już z Tobą zostanie.
(ha! rym na koniec).
Kreacja, Konsekwencja i Majtki Mocy już pracujemy pełną parą. Ale spokojnie nadgonisz jeśli masz ochotę dołączyć. Napisz na dziendobry@kasiabutryn.com i wyślemy Ci link ze szczegółami.
Najnowsze komentarze