Pytasz, jak ja to robię?
{ wiele osób zadaje mi to samo pytanie }
Pytanie brzmi: jak? Jak to robię? że mam, to co mam.
Jak kreuję?
Jak pracuję ze sobą?
Jaką mam rutynę, jeśli chodzi o mindset?
Wiesz, przepis jest (do bólu prosty).
To konsekwencja (zwaną też tym okropnym słowem „rutyna”)
I umiejętna transformacja przekonań.
Tylko te dwa składniki.
Ludzie nie rozumieją, że za każdym sukcesem,
który wygląda jak nagły wystrzał z armaty,
stoi tak na prawdę konsekwentna praca.
Każdego dnia,
Każdego ranka.
Kobiety Mocy wzdrygają się z obrzydzeniem na hasło „dyscyplina”,
wolą fruwać w marzeniach,
w światach,
w rzeczywistościach równoległych.
Tak jest bezpieczniej, wiem.
Nie konfrontująco.
Dyscyplina, czyli regularność,
rytmiczność podejmowania przez Ciebie działań,
wymaga Twojego głębokiego zrozumienia
PO CO to robisz,
w jakim celu,
dokąd chcesz iść,
jak bardzo cenisz ten CEL.
A potem jest druga część przepisu,
czyli praca z przekonaniami.
Ja nazywam to pracą w zeszycie,
choć zdaję sobie sprawę,
że jest to nazwa dość niesprawiedliwa.
Chodzi o to, że wiesz jak identyfikować w sobie
blokujące, ograniczające przekonania,
A potem jak je transformować.
A potem wybierasz je znowu, znowu i znowu.
Aż staną się Twoją rzeczywistością.
Tak naturalną jak oddychanie.
Kreujemy od środka na zewnątrz.
Twoje myśli (świadome czy nie)
kreują Twoją rzeczywistość.
Owocnej pracy!
Katarzyna
Najnowsze komentarze